Dziś około godziny 13 na DK48 w miejscowości Teofilów w gminie Inowłódz doszło zdarzenia drogowego, w którym samochód ciężarowy uderzył w tył auta Opel Astra.
Prawdopodobną przyczyną stłuczki była za bliska odległość tira od osobówki, która kierowca chciał skręcić w lewo w kierunku Królowej Woli i zahamował.
Obecnie na DK48 w Teofilowie nie ma utrudnień w ruchu. Więcej informacji wkrótce.
Dwa psy mieszańce zostały postrzelone w tylne łapy. Mniejszy z piesków ma kilka śrutowych nabojów, co wykazało prześwietlenie i czeka na operację. Widać, że bardzo cierpi, nie rusza się i ma wielki obrzęk postrzelonej kończyny. Większy jest lżej ranny i lepiej się czuje. Sprawa została zgłoszona na policję.
Domy stoją blisko siebie i trzeba być nie lada kowbojem, żeby używać broni. Poza tym jak można strzelać do psów? Ktoś, kto tak postąpił mógł przy okazji śmiertelnie ranić ludzi tam mieszkających.
Niestety spływ Henryka i Kazika zakończył się wcześniejszym powrotem do domu.
Z piątku na sobotę Henry dostał silnego bólu w okolicy nerki, do tego doszły wymioty. Skończyło się wizytą karetki i ewakuacją przez rodzinę do domu. Dzisiaj tj. w niedzielę ból się powtórzył i Henry został zabrany do szpitala. Dla szwagrów rejs już się skończył, ale jeśli ktoś miałby ochotę popłynąć dalej lub wziąć sobie tratwę to zacumowana jest w okolicy Białobrzeg (Promna).
Rzeka w tamtych stronach jest głębsza a brzegi płaskie i piaszczyste tak że spływ jest dużo łatwiejszy.
Wkrótce przekażemy więcej informacji mam nadzieję lepszych o zdrowiu Pana Henryka.
Szanowni Państwo, w najbliższy kulturalny czwartek zagramy film pod tytułem IKAR. Legenda Mietka Kosza.
LEGENDA ODKRYTA
„IKAR. LEGENDA MIETKA KOSZA”
REŻ. MACIEJ PIEPRZYCA
Legenda Mietka Kosza – głosi podtytuł filmu Macieja Pieprzycy. No dobrze, ale kim był Mietek Kosz? Podtytuł filmu „Ikar” jest w pewnym sensie mylący, ponieważ niemal nikt z widzów, jak sądzę, nigdy o Mietku Koszu wcześniej nie słyszał, jest jednak również prawdziwy, ponieważ kino jest właśnie po to, żeby przypominać, przywoływać z niepamięci wyjątkowe postaci, na status legendy zasługujące.
Dawid Ogrodnik, który przed laty w innym filmie Macieja Pieprzycy, „Chce się żyć”, stworzył przełomową rolę w swojej karierze, w „Ikarze” (nagroda za pierwszoplanową rolę męską na festiwalu w Gdyni), ponownie mierzy z nieszablonową postacią bohatera odrębnego, innego, mierzącego się z niepełnosprawnością. Mietek w niczym nie przypomina jednak Mateusza z „Chce się żyć”. Pieprzyca opowiada tym razem historię podsuniętą mu niegdyś przez Piotra Adamczyka (w „Ikarze” Adamczyk gra rolę pianisty Bogdana Danowicza): biografię niewidomego jazzmana, urodzonego w biedzie na Zamojszczyźnie, któremu w dużym stopniu dzięki zaskakującym zbiegom okoliczności, udało się nie tylko wyrwać z rodzinnego domu, ale i zrobić spektakularną karierę w środowisku jazzowym. Gwiazda Mietka Kosza zajaśniała na krótko, zmarł w 1973 roku w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach (był to być może nieszczęśliwy wypadek, być może samobójstwo), mimo to w kręgach muzyków jazzowych nazwisko Kosza jest dzisiaj postacią legendarną.
„Ikar” ma klasyczną strukturę. W retrospekcjach oglądamy sceny z wioski na Zamojszczyźnie, błyskawiczną karierę Mietka, jest kłopoty osobowościowe – trudny charakter, niestabilność uczuciową, nadużywanie alkoholu, wielką samotność.
Nowy film Pieprzycy, autora wielu wspaniałych, wielokrotnie nagradzanych filmów i seriali – poza wspomnianym „Chce się żyć”, także np. „Jestem mordercą”, „Drzazg”, „Barbórki” czy serialu „Król” – podobnie jak wszystkie dotychczasowe dzieła reżysera, jest idealnym kinem środka. Filmem dla każdego. Wzruszającym, ale nie przesłodzonym; tradycyjnym w najlepszym tego słowa znaczeniu. Kino tętni muzyką, a jazzowych trawestacji, czy właściwie przepisania dzieł Kosza na nowo, dokonał fenomenalnie Leszek Możdżer, grający również w „Ikarze” rolę pianisty. Na drugim planie oglądamy, parafrazując Tyrmanda, „życie towarzyskie i uczuciowe” środowiska jazzowego w Polsce lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Kostiumy, stroje, wnętrza, ale także wewnętrzne konflikty, namiętności, hochsztaplerkę i egoizm. I na tym tle wybrzmiewa mocno opowieść o Ikarze, o Koszu. Zasłużył na swoją legendę.
2 tygodnie temu na terenie OSiRu „TAMA” w Inowłodzu zaczęła się budowa nowego placu zabaw dla dzieci. To tylko część inwestycji jaką realizuje F.H.U. Paweł Zięba z Tomaszowa Mazowieckiego.
Podobna inwestycja budowy stanicy wodnej wraz z alejkami, drogą dojazdową z kostki brukowej, boiskiem, placem zabaw i siłownią za chwilę zostanie ukończona w Spale.
Turyści, którzy licznie przyjeżdżają na inowłodzką plażę nad rzeką Pilicą zdziwili się jak 2 tygodnie temu zobaczyli wykopany stare elementy placu zabaw. Niestety inwestor nie mógł dłużej czekać, gdyż owy plac zabaw był gotowy do transportu i montażu na nowym miejscu.
Jednego możemy być pewni, że z takiego miejsca zabaw dla dzieci będziemy zadowoleni.
Wójt zapewniał, że dzieci będą mogły się bawić na placu w ciągu tygodnia. Niestety mnogość elementów jakie trzeba zmontować, obsadzić i zabezpieczyć jest na tyle spora, że mieszkańcy i turyści będą musieli się jeszcze uzbroić w cierpliwość.
CENNIK BILETÓW ● normalny – 5, 00 zł/os. ● ulgowy – 3, 00 zł/os. – (ulgowy) * dotyczy: studentów, uczniów oraz osób niepełnosprawnych – wyłącznie za okazaniem dokumentu uprawniającego do korzystania z ulgi.
Dla dzieci do lat 6 wstęp bezpłatny
*Płatność tylko gotówką!
Turyści zobowiązani są do przestrzegania zasad zwiedzania.
Nasi podróżnicy 3-ciego dnia wprawy będą spać gdzieś między Tomczycami, a Białobrzegami. Ostatnia noc była również niewyspana bo bardzo zimna.
Za Nowym Miastem zmieniła się rzeka. Skończyły się kamienie, pnie i mielizny i zaczęła się dość głęboka woda, także spokojnie mogli poskakać na główkę.
Zapraszamy do relacji z rejsu tratwą z Inowłodza rzeką Pilicą Henryka Maciejczyka i jego szwagra Kazimierza Batorskiego, którzy wypłynęli 28 lipca 2020 roku po godzinie 17 z Inowłodza rzeką Pilicą.
Wczoraj (1 dnia wyprawy) na wysokości Żądłowic Henryk z Kazikiem przeżyli chwile grozy. Nocna burza w namiocie nad wodą napędziła im strachu.Musieli ratować namiot i sprzęty bo siarczysty deszcz w połączeniu z wiatrem nie miał litości.
Wiatr zerwał kilka śledzi i część tropiku więc trochę bagażu zmokła. Pioruny uderzały w rzekę więc ziemia dosłownie się trzęsła. Huk grzmotów i błyskawice zapewniały dodatkową adrenalinę. Na szczęście poza niewielkimi szkodami wyprawa nie została przerwana. Od rana podróżników przywitał skwar wiec wszystko błyskawicznie wyschło. Choć trochę niewyspani pierwszą przygodą minęli Łęgonice, Mysiakowiec i dotarli leniwą Pilicą do Domaniewic na nocleg.
2 dzień rejsu. Dziś noc zapowiada się spokojna więc będzie odsypianie… Jeśli chodzi o najgorsze problemy i jednocześnie lekcje na przyszłość to po 1 znalezienie miejsca na nocleg gdyż brzegi są mocno zakrzaczone tak ze przydała by się maczeta, po 2 niby banalna sprawa ale jak to faceci oczywiście zapomnieli kremu z filtrem więc ukrywają się pod czapkami byle tylko się nie spalić choć promienie i tak odbijają się od wody. Kto chce płynąć w taki rejs musi też przygotować się na mielizny i krzaki. Co trochę trzeba przepychać tratwę więc to podróż dla cierpliwych, nie mniej jednak widoki są najlepszą rekompensatą.
Szafa na książki w centrum Inowłodza to oddolna inicjatywa, która zrodziła się w głowach Randii Filutowskiej i Jędrzeja Dzierżyńskiego.
Każdy może wypożyczyć lub wymienić książkę, wkładając swoja. W ten sposób zachęcamy do czytania. Wewnątrz szafy znajduje się regulamin korzystania z szafy.
Już po raz kolejny Gmina Inowłódz realizuje wakacyjne wyjazdy do Spały. Głównym celem projektu jest utrwalenie wiedzy na temat atrakcji przyrodniczych, przyswojonej w czasie cyklu wycieczek po regionie.
Ponieważ wycieczki przewidują podstawy edukacji ekologicznej poprzez zwiedzanie, formę nauki poprzez turystykę i krajoznawstwo, założeniem projektu jest upowszechnianie wiedzy o przyrodzie, jak również wpłynięcie na poziom świadomości ekologicznej i propagowanie konkretnych zachowań korzystnych dla środowiska naturalnego. Na miejscu będzie można wypożyczyć rower i przejechać malowniczo położoną ścieżką pieszo rowerową, wiodącą ze Spały do Inowłodza przez Teofilów.
Głównym organizatorem wakacyjnych wyjazdów do Spały jest Gminne Centrum Kultury w Inowłódzu. Projekt pn. „Eko Pociągiem do Przyrody” dofinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w ramach konkursu „edukacja ekologiczna mieszkańców województwa łódzkiego – edycja 2020.”
Pociągi do Spały są obsługiwane autobusem szynowym Oddziału Łódzkiego Przewozów Regionalnych POLREGIO.Już od 8 sierpnia realizowane są wycieczki przyrodnicze w każdą sobotę i niedzielę aż do 30 sierpnia.
Pociąg w miesiącu sierpniu z Łodzi Kaliskiej wyjeżdża o godzinie 08:12, do Spały dojeżdża na godzinę 09:25. Powrót ze Spały o godzinie 17:10 (Łódź Kaliska 18:27).
Zgłoszenia uczestników są przyjmowane od poniedziałku do czwartku pod adresem e-mail promocja@inowlodz.pl, lub pod nr tel.: 537 538 442; 690 122 388 w godzinach 10:00 – 16:00. Udział w projekcie jest bezpłatny. Wszelkie informacje o projekcie znajdą Państwo na stronie Gminy Inowłódz, www.inowlodz.pl, Gminnego Centrum kultury w Inowłodzu www.gckinowlodz.naszgok.pl oraz na Profilu FB Eko Pociągiem do Przyrody.
Podczas wycieczek znajdą Państwo wszystko co potrzeba, aby aktywnie, lub jeśli ktoś woli nieco spokojniej, z dala od miejskiego gwaru, na łonie natury spędzić czas z rodziną, być może w gronie przyjaciół, znajomych. Piękna przyroda Lasów Spalskich, meandrująca rzeka Pilica, jak również atrakcyjne obiekty historyczne pozwolą w niepowtarzalnym otoczeniu spędzić niezapomniane chwile.