W minioną sobotę w Inowłodzu odbyła się duża impreza pod nazwą „Kramy Inowłodzkie”, która w klimacie rycerskim oficjalnie rozpoczęła w Inowłodzu sezon turystyczny. Wokół zamku Kazimierza Wielkiego rozstawiła się duża ilość namiotów bractw rycerskich.
Zwiedzający mogli zobaczyć wiernie odwzorowane kramy rzemieślnicze kowala, płatnerza, skryby, tkacza, garncarza, wikliniarza, kuchni średniowiecznej oraz budowniczych prawdziwego pieca chlebowego, wykonanego z słomy, patyków i gliny. Piec jak zapewniali budowniczowie będzie odpalony na przyszłą imprezę jak tylko przetrwa.
Dla miłośników tańca średniowiecznego odbywały się warsztaty taneczne. Zwiedzającym czas na zamku specyficzną muzyką umilał koncert zespołu Złototar. Swoją sprawność fizyczną zaprezentowały panie w biegu dam, a rycerze zaprezentowali kunszt posługiwania sie bronią białą. Błazen Ruphus Raphus tak jak w poprzednim roku, ciętym żartem rozbawiał dorosłych oraz najmłodszych. Nie było czasu na nudę. Można było sprawdzić się w strzelaniu z łuku lub rzucaniu to celu nożami. Od godziny 15 rozpoczęła się część oficjalna, w której Pan Piotr Pastusiak Kasztelana Zamku w Inowłodzu, Pan Bogdan Kącki Wójt Gminy Inowłódz oraz Pani Kasztelanowa Randia Filutowska, Namiestnik Dzielnicy Mazowieckiej powitali zgromadzonych. Następnie przed władzami zamku zaprezentowały się przybyłe bractwa rycerskie. Nie lada gratką rekonstrukcja najazdu bandytów na kramy inowłodzkie. To dopiero była bitwa. Zbrojni kasztelanii inowłodzkiej pod dowóctwem kasztelana odparły początkowo bronili murów zamku zasypując przeciwnika gradem strzał. Następnie ruszyli z murów by ostatecznie rozprawić się z rzezimieszkami na miecze. Rycerze inowłodzccy pojmali jedynego żywego rycerza, który został osądzony i ostatecznie został stracony na szubienicy. Całe widowisko wyreżyserował Piotr Koziak, który to właśnie wcielił się w role rycerza, który zawisł 🙂 ale spokojnie, uspokoję was, że włos z głowy mu nie spadł. Wszystko bardzo ładnie odwzorowanie i wyglądało realistycznie, zwłaszcza pośmierne drgawki na szubienicy 😉
Po inscenizacji przyszła pora na rozstrzygnięcie konkursu na najpiękniejszy wianek sobótkowy. Komisja Konkursowa pod przewodnictwem Ruphusa Raphusa dokonała wyboru 3 najładniejszych wianków. III miejsce zajął wianek przygotowany przez Panią Monikę Goskę, II miejsce wianek Pań z KGW Brzustów, a I miejsce i tytuł najpiękniejszego wianka sobótkowego zajął wianek Sołectwa Zakościele. Po godzinie 21 przy dźwiękach muzyki ludowej wykonywanej przez nasze lokalne zespoły, a więc Zespół Ludowy Brzustowianie i Zespół Ludowy Królowanianie rozpoczął się pochód z pochodniami nad nadpilicznebłonia. Nad samą rzeką Pilicą jak co roku swoją opowieścią zaciekawił wszystkich Pan Marian Leksiński – Flisak Inowłodzki. Po losowaniu nagród, oraz kolejnych ludowych występach wreszcie ludność mogła puszczać swoje wianki rzeką.
Następnie Pan Wójt zaprosił na pokazy tańca z ogniem przygotowane przez Grupę Sarmata z Sandomierza. Jak co roku podczas sobótki rozpalane są trzy duże ogniska i tak było tym razem. Odbyło się masowe pieczenie kiełbasek i zbieranie sił na dalesze tańce do muzyki przygotowanej przez zespół Quattro. Impreza była przednia i trwała do późnych godziny północnych. Ponoć za rok ma być jeszcze lepiej 🙂
Relacja wideo wkrótce
Fot. ARTGRAPHCOM Robert Karbownik / GCI Inowłódz