Zaledwie w 2 dni strażacy z OSP Inowłódz interweniowali 5 razy przy pożarze lasów w Inowłodzu w pobliżu kopalni. Wygląda to na podpalenia jakiegoś zboczeńca lubiącego ogień i adrenalinę.

Dokładnie sytuacja wyglądała tak jak strażacy opisują na profilu FB OSP Inowłódz.
W dniu 03.05 o godzinie 18:42 zostaliśmy zadysponowani do pożaru lasu w okolicach kopalni w Inowłodzu
– W dniu 04.05 o godzinie 12:33 zostajemy zadysponowani do pomocy kajakarzowi który utknął na rzece w Spale pod mostem, po wyjechaniu z garażu dyspozytor wraca nas do bazy, okazuje się, że zdarzenie ma miejsce w Tomaszowie i do akcji wyjeżdża PSP Tomaszów Maz.
– O godzinie 14.48 ponownie wyje syrena, zgłoszenie dotyczy ponownego pożaru poszycia leśnego w okolicach kopalni w Inowłodzu, do akcji wyjeżdżamy dwoma zastępami wraz z OSP Królowa Wola, OSP Lubochnia i PSP Tomaszów Maz. Do garażu wracamy o godzinie 20.
– W dniu dzisiejszym o godzinie 13:14 ponownie zostajemy zadysponowani do pożaru w okolicach kopalni w Inowłodzu, po dojechaniu na miejsce nasze działania polegały na podaniu jednego prądu wody i przelaniu pogorzeliska. W działaniach brał udział jeden zastęp z PSP Tomaszów Maz.
5 maja po raz kolejny o 19.13 zostajemy zadysponowani do pożaru w okolicach kopalni w Inowłodzu. Do akcji wyjeżdżamy dwoma zastępami na miejsce dojeżdżają dwa zastępy OSP Królowa Wola jeden samochód PSP oraz CEN (cysterna) z Tomaszowa Maz. Przyczyną pożarów prawdopodobnie jest podpalenie na miejsce dojechał patrol Policji.