Szał promocyjnych ofert rozkręcił się na dobre we wszystkich sklepach i supermarketach. Coraz chętniej też my, jako konsumenci wydajemy pieniądze na świąteczne prezenty. Część ludzi niestety nie posiada odpowiednich środków finansowych i wspomagają się kredytami. Rodzi się pytanie, czy warto w tym okresie ryzykować z chwilówkami?
Osoby, które mają pilne potrzeby finansowe zazwyczaj są w stanie sporo zaryzykować, aby zdobyć potrzebne pieniądze. W celu zdobycia dodatkowych środków pieniężnych masz kilka możliwych dróg. Do Twojej dyspozycji są kredyty bankowe, karty kredytowe jak również kredyty popularnie zwane chwilówkami. Jednak z której z tych dróg najlepiej skorzystać?
Wydaje się, iż jeśli ubiegasz się o kredyt to warto spojrzeć na ofertę banków. Wprawdzie nie mają one raczej oferto za 0 złotych tak jak parabanki, jednak pozwalają pożyczyć pieniądze na interesujący Cię termin. Minusem banków jest jednak podejście do klienta i stawiane wymagania potencjalnym kredytobiorcą. Okazuje się bowiem, że aby uzyskać kredyt w banku musisz wykazać się odpowiednio wysokim dochodem potwierdzonym stosownymi dokumentami u Twojego pracodawcy. Jeśli nie masz stałego dochodu i to odpowiednio wysokiego będzie Ci ciężko uzyskać potrzebne pieniądze.
Kolejnym mankamentem w bankach czy to ubiegając się o kredyt, czy też kartę kredytową jest ocena zdolności kredytowej. Aby uzyskać kredyt raczej nie powinieneś mieć innych zobowiązań kredytowych. Wprawdzie możesz mieć na przykład kredyt hipoteczny i ubiegać się o kolejny kredyt w banku, lecz Twój zarobek musi być udokumentowany i bardzo wysoki. Przeciętny pracownik raczej nie dostanie drugiego kredytu w banku.
Alternatywą do ofert bankowych są parabanki. W sprawach dotyczących oceny zdolności kredytowej firmy te podchodzą trochę bardziej pobłażliwie. Przede wszystkim ocena zdolności kredytowej w większości wypadków opiera się na Twoim oświadczeniu o zarobkach. Tylko w przypadku niektórych chwilówek trzeba dostarczyć zaświadczenie wystawione przez pracodawcę. Parabanki inaczej też patrzą na osoby spłacające już inne kredyty. Ważniejszym jest to, czy dana osoba spłaca kredyt czy nie, a nie czy w ogóle go posiada. To spora różnica dająca szansę na szybką pożyczkę i to dostępną przez internet dla wielu osób potrzebujących pieniędzy w okresie przedświątecznym.
To, co najbardziej różni banki od parabanków to kwoty kredytów i okres ich spłaty. Warto wiedzieć, że istnieją chwilówki działające dokładnie tak jak kredyty bankowe, czyli spłata następuje w systemie ratalnym. Częstszym jednak schematem działania parabanków jest udzielanie kredytów na niedługo okres czasu, którym zazwyczaj jest 30 dni. Zdarzają się oferty na okres krótszy szyli 14 dni, bądź ciekawsze chwilówki udzielane na 45 bądź 60 dni. Jednak takich ofert jest zdecydowanie mniej na rynku. Warto też zainteresować się ofertami za 0 złotych, które łączą się najczęściej z 30 dniowym okresem spłaty. Z racji krótkiego okresu czasu na spłatę chwilówki są idealnym rozwiązaniem w sytuacji, gdy jesteś pewny, że już za niedługo będziesz posiadał środki na spłatę zadłużenia. Zaciąganie chwilówki bez możliwości spłaty to spore ryzyko, którego lepiej unikać.
Ryzyko te związane jest z występującymi opłatami dodatkowymi w przypadku nieterminowej płatności. Opłaty te potrafią być dość wysokie, więc lepiej unikaj nieterminowej płatności w parabankach. Aby ograniczyć też ryzyko do minimum staraj się zawsze korzystać tylko ze sprawdzonych firm. Unikaj nowych, niepewnych instytucji finansowych. Jeśli chcesz znaleźć bezpieczną firmę kredytową, to masz taką możliwość na portalu twojapierwszachwilowka.pl. Zawsze też przed podpisaniem umowy przeczytaj ją dokładnie, aby ryzyko było jak najmniejsze.